W każdym razie laptopa odebrałam dopiero wczoraj. Wracając do sedna sprawy... przemyślałam wszystko i naprawdę chcę dalej pisać, zresztą ja nie lubię zostawiać niedokończonych rzeczy, więc gdybym ewentualnie miała skończyć z pisaniem to po dokończeniu NL i jednorazówki ( tak, pamiętam o niej, choć jeszcze jej nie skończyłam, ale to zrobię :)). No chyba, że już żadna z Was nie będzie chciała tu zaglądać - wtedy faktycznie mogę się zniechęcić i przestać pisać.
Dlatego mam do Was pytanie: czy będziecie chciały jeszcze wchodzić na mojego bloga mimo odejścia Gigi? Przyznam, że na to liczę ;D
I oczywiście dziękuję za Waszą cierpliwość, za to, że tu zaglądacie, choć tak dawno nic się nie pojawiło. Jesteście wspaniałe ;*
P.S. Jeszcze dziś lub jutro powinien pojawić się rozdział xD
Marika