Witajcie :D Dzisiaj dodajemy kolejny rozdział. Jest on dosyć nudny, ale odrobinę wyjaśni. Nie przedłużamy i zapraszamy do czytania oraz komentowania.
Świt oświetlił
jej bladą twarz. Na policzkach można było dostrzec ślady zaschniętych łez.
Po wczorajszym
napadzie złości Usagi natychmiast zasnęła. Był wykończona i marzyła tylko o
tym, żeby zapomnieć o wszystkich wydarzeniach zeszłej nocy.
Czuła się fatalnie z myślą, że będzie
musiała w tak paskudny sposób chronić Mamoru. Dlaczego nic jej nie powiedział? I
teraz to ona ma ponosić konsekwencje jego czynów?
Z
towarzyszącym jej uczuciem zdrady i zawodu przebudziła się, i podniosła z łóżka.
Gdy wkroczyła do sypialni jej nastrój pogorszył się jeszcze bardziej. Bałagan,
jaki wczoraj zostawiła wymagał trochę pracy. Odpędzając od siebie złe myśli zabrała
się do sprzątania.
***
Wczoraj, przedmieścia Tokio, godz. 22.
- Ciężko pracowałem na to, żeby nie musieć zabijać,
ale najwidoczniej w naszych szeregach pojawił się zdrajca. Nie przepuszczę mu 3
miliardów. Znaleźć go i przyprowadzić do mnie.
- A może dobrać się do jego żony?
- Róbcie co chcecie, ale pamiętajcie zapłacicie mi
za to, jeśli stracę choć jeden jen.
***
Teraźniejszość, Tokio
Przez
całą drogę myślała nad tym czy słusznie postępuje. List wywarł na niej nie mała
presje. Pytanie tylko czy się jej podda. Z drugiej strony, to czy posiada jeszcze
jakieś wyjście? To w końcu jej mąż. Obiecywała mu, że go nie opuści bez względu
na to, co będzie się działo, a może jednak powinna to zignorować i kierować się
targającymi nią uczuciami? Naprawdę nie wiedziała. Jak Mamoru może wymagać od
niej lojalności po takim czynie? Co może zrobić tej sytuacji zdradzona kobieta,
bo tak niewątpliwie się czuła? Doznała zawodu, ze strony osoby, której ufała
najbardziej na świecie. Jaka zmian zaszła w jej mężu? Kiedy stal się taki zimny
i wyrachowany?
Tokio, 2 lata temu
- Mamoru, dokąd mnie ciągniesz?-Zapytała blondynka-
I dlaczego zawiązałeś mi oczy?
- Zaraz się dowiesz, już prawie jesteśmy.
Czuła jak
prowadzi ją za rękę po różnych terenach.
Po chwili
mężczyzna staną. Podszedł do niej od tyłu i rozwiązał czarna przepaskę zasłaniającą
jej oczy. Chwilę musiała przyzwyczaić wzrok do światła. Gdy słońce przestało
razić ją w oczy ujrzała piękny, duży budynek.
- Podoba ci się? - Zapytał ja.
- Bardzo. Co się w nim mieści?
- Otóż kochanie to jest nowa fundacja dla dzieci
chorych na białaczkę. Co o tym myślisz?
- To wspaniały pomysł, takie miejsce było nam już od
dawna potrzebne. Kto jest założycielem?
- Cóż… ja, a właściwie my- uśmiechną się, a ona w
odpowiedzi rzuciła się w jego objęcia.
Teraźniejszość, Tokio
Tak, tego
dnia była bardzo szczęśliwa. Już od dawna martwił ja los dzieci, które przybywały
do ich szpitala.
Choroba
atakowała nagle, a wielu nie stać było na leczenie. Fundacja była więc świetnym
rozwiązaniem
W końcu
dotarła na komisariat. Pewnym krokiem weszła do środka. Idąc korytarzem
natknęła się na funkcjonariusza…
- Witam, cieszę się, że przyszła tu pani tak szybko.
Zapraszam do biura.
Usagi
posłusznie poszła za wysokim brunetem do pokoju przesłuchań.
- Proszę usiąść. Chcielibyśmy zadać pani kilka
pytań. Jak długo zna pani pana Chiba?
- Znamy się 5 lat, a od 3 jesteśmy małżeństwem.
- Pracujecie razem, prawda? Jakie zdanie mieli o nim
pacjenci i lekarze?
- Pacjenci eee… często mu dziękowali, utrzymywał
dobre kontakty z pozostałymi lekarzami- odpowiedziała zdenerwowana Usagi.
- Czyli nie była pani świadkiem przyjmowania korzyści
majątkowych, przez pani męża!?
- O co chodzi!? Do czego pan zmierza?
- Czy pan Chiba kiedykolwiek wziął tzn. łapówkę?
- Nie!. Nigdy! Jak może pan mówić takie rzeczy?!-
mówiąc to gwałtownie wstała.
- Spokojnie, mamy podejrzenia, ze w szpitalu często
dochodziło do przestępstw korupcyjnych.
- Ja… nic nie wiedziałam-opadła na krzesło. Czy to prawda,
po co miał by to robić?
- Utrzymuje pani kontakt z podejrzanym? Dzwonił,
widziała go pani, zostawił informacje miejscu swojego pobytu? Wie pani
cokolwiek?
Po tych
pytaniach Usagi zamarła. Nie była stanie nic powiedzieć. Toczyła się w niej
bitwa rozsądku i serca.
Po chwili
wykrztusiła
- On… nie zostawił żadnej informacji- powiedziała,
po czym zaniosła się płaczem.
- Rozumiem. Proszę pozostać w mieście do czasu
wyjaśnienia sprawy. Możemy jeszcze potrzebować pani pomocy. Na razie to
wszystko. Dziękuje.
Błękitnooka
zabrała swoje rzeczy i szybko wybiegła z budynku.
***
W pomiętej
białej pościeli leżała blondwłosa, seksowna, dziennikarka. Patrzyła na porozrzucane
po całym pokoju ubrania.
W
drzwiach stanął umięśniony mężczyzna z szampanem i truskawkami w ręku. Z lubieżnym
uśmiechem przyglądał się kobiecie leżącej w jego łóżku.
- Przyniosłem nam obiad- mrukną- deser już zjedliśmy-
mrugną okiem do zarumienionej blondynki, podszedł i podał jej musujący napój.
Ona odepchnęła butelkę, pociągnęła go za rękę i przewróciła na plecy.
- Mam ochotę na coś innego- szepnęła i przejechała
dłonią po umięśnionym torsie mężczyzny.
Zachłannie wpiła się w jego usta.
W tym
momencie rozległ się dźwięk telefonu.
Minako
spróbowała odepchnąć srebrnowłosego, jednak ten w geście sprzeciwu przygwoździł
ją do łóżka. Zaczął całować jej usta, szyje, dekolt…
- Nie mogę. Muszę odebrać- powiedziała, uwolniła się
spod jego silnych ramion i pobiegła do łazienki.
- Tylko mi tu wróć!- krzykną za nią Yaten.
- Halo?
- Cześć Mina. Słyszałaś, co się dzieje?
- Yyyyeee… chyba nie. Wiesz jestem trochę chora-
wymownie zakaszlała, więc może…
- To słuchaj. Mam cynk od znajomego, że coś nie tak
z kliniką tego męża twojej przyjaciółki. Policja zaczyna coś podejrzewać…
Marika&Gigi
no no czyżby faktycznie Mamoru brał łapówki i ukrywał to przed Usą hmm ciekawe a nasza Mina jest dziennikarką no no i romansuje sobie z Yatenem he he he :) czekam niecierpliwie na ciąg dalszy i pozdrawiam :) fanka 12
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że wasze opowiadanko zapowiada się całkiem interesująco. Ciekawi mnie co Mamoru takiego przeskrobał, że policja go szuka? Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy i życzę wam weny i :D :D :D :D :D :D :D
OdpowiedzUsuńSylena
Podoba mi się że jest tu para Yaten- Minako
OdpowiedzUsuńwidzę że łączy ich romans i cieszę się z tego
powodu.Ciekawie czy Ami i Taiki też u ciebie
się pojawia i czy będą parą. Zastanawiam się
też co się dzieje z pozostałymi dziewczętami,
i jak ułożył im się los.
HA HA Mamoru i te jego przekręty finansowe
jakoś idealnie mi to do niego pasuje, może
dlatego że go bardzo mocno nie lubię,jestem
też ciekawa czy pojawi się tu Seya.