wtorek, 23 lipca 2013

Niebezpieczny list- Rozdział 1

    Dodajemy dziś pierwszy rozdział NL. Przepraszamy, że tak krótko, ale na więcej nie mamy siły. Kolejny rozdział pojawi się jutro. Prosimy i zachęcamy do komentowania i uzasadnionej krytyki :)))
   

 Podczas wieczornego obchodu Usagi myślała jak przeprowadzić dzisiejsza poważna rozmowę z Mamoru. Wiedziała, ze musi mu powiedzieć, jednak bała się tej rozmowy. Nie wiedziała jakie reakcji może się spodziewać po swoim mężu.
     Z zamyślenia wyrwał ją głos pielęgniarki :
- Pani doktor, chwileczkę, szukają pani- powiedziała zdyszana pielęgniarka- Policja chce z panią rozmawiać.
- Jak to policja?- zapytała zdziwiona.
- Chodzi o doktora Chiba, nie zastali go, więc poprosili o rozmowę z panią. Czekają na doktor w pokoju lekarskim.
     Zdenerwowana Usagi udała się w stronę pomieszczenia, gdzie podobno mieli na nią czekać funkcjonariusze. Zdecydowanym ruchem otworzyła drzwi.
- Witam, jestem doktor Usagi Chiba. Mogę wiedzieć o co chodzi?
- Dzień dobry, nazywam się  Naoki Irie, a to Koichi Hanari. Chcieliśmy zapytać dlaczego pani męża nie ma w pracy- powiedział wysoki brunet.
- Jak to nie ma go w pracy? Przecież powinien mieć teraz dyżur- po czym zaniepokojona spojrzała na grafik. Oboje pracowali dziś na druga zmianę, więc dlaczego go nie było?
- Rozumiem, ze nie wie pani gdzie się teraz znajduje pan Chiba. Dobrze... prosimy, żeby zgłosiła się pani za parę dni na komisariat- poinformował rudowłosy mężczyzna.
- Nie rozumiem... w jakiej sprawie?
- Czegoś więcej dowie się pani po wizycie na posterunku. Dziękujemy i przepraszamy za zaistniałe zamieszanie. Do widzenia- odparli i zostawili oniemiała lekarkę samą.

***

     Przekręciła zamek w drzwiach, po czym naparła na nie. Odszukała włącznik światła i pstryknęła go. W pokoju zapanowała jasność.
     Zdjęła czarne szpilki z obolały stóp, a następnie ściągnęła płaszcz. Jej umysł cały czas zaprzątały myśli dotyczące Mamoru. Dlaczego ktoś miałby go szukać? 
     Przecież to ceniony, szanowany i doświadczony lekarz. Wiele razy była świadkiem uznania pacjetów. Czyżby coś się zmieniło? Wyciągnęła z torebki telefon i pośpiesznie wybrała numer ukochanego. Nie odbierał. Spróbowała jeszcze raz i kolejny. Nic. Martwiła się co raz bardziej. 
     Już miała się udać do łazienki, kiedy jej uwagę przykuła biała koperta leżąca na łóżku, a obok niej czerwona róża. Podniosła ja i otworzyła. W środku znalazła list. Kto mógł go zostawić? Zaraz... to pismo... przecież to list od Mamoru! Pośpiesznie zabrała się do czytania :

Droga Usako!
     Pewnie już była po mnie policja. Na pewno jesteś zdenerwowana i nie wiesz co o tym myśleć.
     Bądź pewna, że długo mnie nie zobaczysz. Jednak będę pisał do Ciebie listy. To pierwszy z nich.
     Będziesz je dostawała często i w różnych miejscach. Następny dostaniesz za dwa dni. Znajdziesz go w miejscu, gdzie obchodziliśmy nasza pierwsza rocznicę ślubu. Jeżeli zostałaś poproszona o zjawienie się na komisariacie, to zrób to jutro.
     Zaufaj mi, bo ja ufam Tobie.
     Skarbie, wiedz, że Cię kocham. Wrócę i to wszystko się skończy, ale musisz mi pomóc i wypełniać moje polecenia. Pamiętaj nikomu, powtarzan nikomu nie możesz powiedzieć o tych listach!!! Obiecujesz!!!?
Twój Mamoru
P.S. Utop go w rzece, gdy znajdziesz kolejny.

Jak on śmie pisać, że mnie kocha, nazywać mnie swoim skarbem. Jak może igrać z moimi uczuciami?
- Do cholery jestem w końcu jego żoną!- powiedziała, po czym chwyciła wazon i wycelowała nim w ich wspólne zdjęcie stojące na półce. Rozległ się huk tłuczonego szkła. Zaczęła zrzucać wszystkie przedmioty z szafek. Po chwili zmęczona otworzyła drzwi balkonowe,  podeszła do barierki i krzyknęła na cały głos:
- Dlaczego zdecydowałeś za mnie...

***
W ciemnej alei stał wysoki brunet, szepczący:
- Przepraszam...


Marika&Gigi

2 komentarze:

  1. ciekawa jestem co takiego zrobił Mamoru że szuka go policja ???? opowiadanie ciekawie się zaczyna Usa jest panią doktor no no :) czekam więc na kolejny rozdział :))) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Zaczyna się dość ciekawie to opowiadanie
    postanowiłam je przeczytać mimo iż nie
    stanowczo nie cierpię pary Uskako- Mamoru.
    Ale to początek opowiadania wiec kto wie
    może jakimś cudem się oni rozstaną. :)

    OdpowiedzUsuń