czwartek, 14 listopada 2013

Dreamland - Rozdział 1

ROZDZIAŁ 1
Witajcie, mam nadzieje, że nas nie znienawidziliście. Wstawiam pierwszy rozdział Dreamlanda. Niestety na siódmy rozdział NL będzie trzeba chwilkę poczekać, a to, dlatego gdyż będzie trochę wątków i poznacie pewna historie z przeszłości. Ja sama jak to czytałam to łezka mi się w oku zakręciła. Dobra koniec o NL. Zapraszam na rozdział. Pojawiły się głosy, że to Diamand jest głównym bohaterem, a ja nie zaprzeczam nie potwierdza czekam na wasze sugestie, co do ,,mężczyzny’’xD Kochani komentujcie. A jeżeli wam się to moje opowiadanko nie podoba piszcie to zamiast Dreamlandu będzie cały czas NL lub jakieś jednorazóweczki :)))


- Witaj z powrotem jak tam się spało?- zapytała pielęgniarka – Mam nadzieje, że smacznie.             – Ta cudownie- Jezu kobieto dopiero, co się obudziłem i nic nie pamiętam wprost cudownie. Otworzyłem oczy i zaraz pożałowałem, że byłem taki nie miły dla sympatyczna trochę puszysta starsza pani.                                                                                                                              – Przepraszam- powiedzieli skruszony chłopak.                                                                            - Nie ma, za co słodziutki zrozumiale, że możesz być trochę nie w sosie. To okropne, co ci się przytrafiło- nic nie rozumiał z wypowiedzi kobiety. Co przytrafiło? – A te szczyle jeszcze za to nie odpowiedzą, bo ich nie złapali. Jak bym w ręce ich dostała? Też ssę wymyślili- na boga, o co jej chodzi?                                                                                                                                      - A może pani jaśniej, co wymyślili. Kto? Nie... nie rozumiem!?                                                    - Nie martw się słodziutki lekarz już idzie. O panie doktorze. Dobrze ze pan doktor już jest.            – Witam pani Lili. Co z naszym jak to pani mówi słodziutkim?- Co sobie ten lekarz myśli jaj mogę jeszcze pozwolić żeby się do mnie tak zwracała, ale tan doktorek nie będzie się ze mnie wyśmiewał!- Dzień dobry w czasie jego rozmyślań pielęgniarka wyszła z pokoju –                          - Jak się pan miewa? – się uprzejmy teraz zrobił!                                                                          - Całkiem dobrze, choć kompletnie nie wiem co się stało i może by mi ktoś w końcu opowiedział!!!- Odpowiedział wzburzony i całkiem zdezorientowany mężczyzna.                              – Proszę się uspokoić ma pan prawdopodobnie amnezje na skutek uderzenia się w głowę.- Lekarz zajrzał w dokument- był pan w śpiące przez ponad 2 miesiące. Pod czas wypadku złamał pan rękę oraz nogę oraz miał pan wiele siniaków. Niestety nie znaleźliśmy przy panu żadnych dokumentów mówiących o pana tożsamości. Może pan, chociaż to pamięta?                                  - Ja… nie wiem! Nie pamiętam!!! Kim ja jestem?!-  Chłopak zaczął wstawać i krzyczeć jego ciśnienie zaczęło skakać                                                                                                              - Szybko niech ktoś tu przyjdzie- krzyknął lekarz i zaraz w pokoju pojawiła się ochrona która przytrzymała mężczyznę. A lekarz wykonał zastrzyk usypiający. A twarz chłopak się uspokajała i było widać jak jego ciało się rozluźnia i odpływa w sen.

***

- Kochanie, kochanie- słyszał glos wiedział już, do kogo należy. Wiedział, że jest to głos pięknej, kruchej i roześmianej dziewczyny o niebieskich oczach. – Kotku wstawaj proszę.- Użyła tego błagalnego głosiku, który poznał w czasie… w czasie… śpiączki dwumiesiesięcznej… śpiączki – Chłopak obudził się cały zlany potem o godzinie no właśnie, która to godzina rozejrzał się po pokoju, ale nie znalazł zegarka ani budzika. Wiedział, że jest w szpitalu wiedział że dostał zastrzyk pewnie, dlatego żeby się uspokoił i zasną. Chciał wstać, ale nie mógł gdyż był przyczepiony do kilku urządzeń a nie chciał stawiać na nogi szpitala. Więc się położył i spróbował odpłynąć w sen. Po pewnym czasie mu się to udało.

***

Szpital, co ja tutaj robię? A raczej gdzie ona jest? Rozejrzał się po sterylnych pomieszczeniach wszędzie było pełno ludzi ale JEJ nie widział zaczął iść do przodu rozpychając między innymi i w końcu ją zauważył siedziała skulona pod ścianą.                                                                                                                                       - Kochanie co ci powiedzieli – dziewczyna słysząc te słowa zaniosła się płaczem – kochanie ?         -Po prostu mnie przytul- wyszeptała blondynka

***

Co się z nim dzieje? Kim jest ta dziewczyna? Musi dać sobie z tym spokój. Ale może ona była dla niego, to znaczy dla mnie kimś ważnym?  Otworzył oczy. Cholera jak jasno.   Pewnie to przez okno.                                                                                                                                      – Niech ktoś zasłoni to okno- powiedział mężczyzna                                                                   - Dzień dobry- zaświergotała pielęgniarka . Postanowił otworzyć oczy, ponieważ glos nie pasował do starszej pani. Zobaczył, że to młoda kobieta. Ładna kobieta.                                                                                                                                       – Dzień dobry – odpowiedział zdezorientowany mężczyzna a kobieta zaśmiał się.                        – Nie patrz tak, wiem, że pewnie tęsknisz za panią Lili. Ja będę ją zastępować, ponieważ ona ma urlop. Mam nadzieje, że mnie też polubisz… cukiereczku- mówiąc to kobieta wyszła z sali a on usłyszał tylko perlisty śmiech.  

                                                                                  ***

Wracała z pracy.  Jak zwykle zmęczona. Ostatnio taki stan był u niej normalny. Próbowała jednak zachowywać pozory. Musiała dać sobie radę. Przecież miała, dla kogo żyć. Jej malutki synek jej potrzebował.                                                                                                                                  Z westchnieniem zabrała się do poszukiwań kluczy w torebce. Chyba jak każda kobieta liczyła się z wieloma nieprzewidzianymi zdarzeniami, co najlepiej potwierdzało wyposażenie jej torebki. W śród tak prozaicznych rzeczy jak kosmetyki, chusteczki, woda, dokumenty, kalendarz znalazły się nawet obcęgi. Obcęgi? No tak, nosiła je od czasu małej awarii z jej szpilkami, które utknęły w kratce odpływowej.  Aż wreszcie na samym dole torby dostrzegła kluczyki. Chwyciła za miękką zawieszkę.  Prezent. Od Niego. Jej pamiątka i jedno z wielu wspomnień, które za sobą niosła.                                                                        Nie rozczulając się dłużej nad sobą weszła do mieszkania.               
 - Cześć siostra! Jak tam w pracy? – Przywitała się z nią Lara cmokając w policzek.
- W porządku, a jak się ma moje Słoneczko? – Uśmiechnęła się do chłopczyka leżącego w łóżeczku.
- Bardzo dobrze. Mówię ci masz najgrzeczniejsze dziecko na świecie. Ciekawe, po kim tak ma, bo na pewno nie po tobie – powiedziała poważnie.
- Wiesz, że nie chcę o nim rozmawiać. Myślałam, że skończyłyśmy ten temat – odparła zrezygnowana.
- Skończyłyśmy? Żartujesz?! Nigdy go nawet nie zaczęłyśmy! Jak on mógł zostawić swoją narzeczona i dziecko nie mówiąc gdzie jedzie? A ty powinnaś go wywlec z pod ziemi i mi przekazać ja bym się nim już zajęła – była bardzo pewna siebie. A blondynce łzy płynęły po twarzy nie chciała, aby tak o nim mówiono. Przecież ona go kochała naprawdę, i wiedziała, że on też nie może bez niej żyć przynajmniej tak jej się wydawało.- Naprawdę wydawał się odpowiedzialny… - dalej ciągnęła jej siostra odwracając się wiec nie zauważyła jak blondynka osuwa się na ziemie Usłyszał jedynie brzdęk upuszczanych kluczy i …
                                       

P.S. Przepraszam za wszystkie błedy. 
                                                                                                                   Gigi&Marika

5 komentarzy:

  1. no właśnie a ja tak baardzo czekam na ten siódmy rozdział a tu nic :( ale nie zabiję bo inaczej w ogóle się w tedy nie doczekam :))) więc wybaczam zwłaszcza że dałyście pierwszy rozdział nowego opowiadania i muszę przyznać że jak na razie to jest ciekawe chodź jest też dużo niewiadomych ale mam nadzieję że z kolejnymi rozdziałami będzie się to wszystko wyjaśniało i mam cichą nadzieję że jednak jest to opowiadanie o U&D :) więc czekam na ciąg dalszy tu i na kolejny rozdział NL mam nadzieję że będzie jeszcze w tym miesiącu pozdrawiam :) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się naprawdę ciekawie:) nie mam pojęcia kim mógłby byc ten ,,mężczyzna", ale mam nadzieje, że to Di ;P W ogóle niecierpliwie czekam na następny rozdział NL, bo wreszcie pojawił się mój ulubieniec:) Lenka

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że wam się podoba. Opowiadanie opiera się na nie wiadomych, ale postaram się zamieścić w niedługiej przyszłości w rozdziale jakieś wskazóweczki, co do imienia naszego ,,mężczyzny’’, choć nie mówię, że to nie Di. potrzymam was w niepewności ( choć możecie liczyć, że nie wytrzymam i już w 2r nasz bohater przypomni sobie co nie co)XD UWAGA!!! Kochani ,,zgaduj zgadula’’ od osoby, która poprawnie zgadnie imię przyjmiemy zamówienie na paring dotyczący jednorazóweczki. A więc komentujcie i zgadujcie macie czas do 4 rozdziału! XD
    Gigi

    OdpowiedzUsuń
  4. nie,wiem,dlaczego,ale,mam,nie,odparte,przeczucie,że,chodzi,o,całkiem,inny,paring,Minako,i,Yaten

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że bierzecie udział w naszej zgadywance. I że macie najróżniejsze pomysły. Czekajcie, aż zdobędziecie kolejne wskazówki i typujcie pod 3 rozdziałem.
      Pozdrawiam
      Marika

      Usuń